Kanapy

Miguel

- Hej, Lupito- uśmiechnąłem się.
- Ja też właśnie wróciłem dlatego chciałem z nią porozmawiać- powiedziałem.
- A co u Was słychać? Jak spędziliście wakacje?

Lupita

-Ja też jej niewidziałam...niestety...
-Ja byłam w domu a Guadalajarze...

Vico

Ja byłam na wakacjach z Celina - powiedziałam - bylo cudownie - stwierdziam

Miguel

- Więc opowiedz mi, Lupito wszystko. Podobno poznałaś swoją siostrę. Jaka ona jest?- zapytałem.
- Ja byłem w swoim domu w Monterrey. Bardzo się za Wami stęskniłem ale najbardziej to wiecie za kim- powiedziałem.

Vico

Aj wiemy wiemy - powiedziałam i popatrzylam na gio

Miguel

- Za to ty, Vico bardzo stęskniłaś się za Giovannim, prawda? Idź do niego. No idź- powiedziałem.

Lupita

-Poznałam...ale ona mnie chyba nie lubi...ojciec i macocha są super - usmiechnełam się
-Ale Dolores...

Vico

Que - zapytalam wyrywajac sie z zamyslenia i przenoszac wzrok na miga

Miguel

- Nie przejmuj się nią, Lupe. Musisz tylko umieć do niej dotrzeć a będzie dobrze. Zobaczysz- poklepałem ją po plecach.
- Widzę jak na niego patrzysz, Vico. Nie jestem ślepy- powiedziałem.

Vico

wydaje ci sie - powiedzialam

Giovanni

zamyśliłem się przez chwile i nic nei mówiłem.

Lupita

Usmiechnełam się
-No własnie Vico...

Miguel

- Jestem pewny że się w nim zakochałaś. Spójrz na mnie i powiedz że się mylę- powiedziałem.

Vico

- popatrzylam na niego katem oka - yyy mylisz sie

Miguel

- Jąkasz się co znaczy że mam rację. Vico to nic strasznego że Ci się podoba. Ja się zakochałem w Mii Colucci co jest bardzo straszne ale nadal jakoś żyję bo ona na pewno ma kogoś, prawda?- spytałem.