Ogród

Miguel

Wszedłem z Mią do ogrodu. Wcześniej przyszykowałem tutaj romantyczną kolację ze świecami i muzyką. Zasłoniłem jej oczy.
- Jesteś gotowa na niespodziankę?- spytałem.

Mia

-Nie wiem,chyba tak.-Powiedziała ciekawa bardzo:)

Miguel

- No dobrze skoro tak mówisz. Proszę bardzo. Oto twoja niespodzianka- powiedziałem i odsłoniłem jej oczy.
- Co o tym myślisz?

Mia

-JejQu! ślicznie tu !

Miguel

- Naprawdę? Podoba Ci się? Sam wszystko zrobiłem nawet ugotowałem dla nas kolację. Chyba zrobisz mi ten zaszczyt i zjesz ze mną?- spytałem i wskazałem na krzesło by usiadła.

Mia

Usiadła.
-Zjem,głodna jestem x)

Miguel

- Wszystko dla kobiety którą chyba kocham- powiedziałem i podałem jej sałatkę warzywną z chilli oraz kurczaka. A sam nałożyłem sobie kurczaka i pieczone ziemniaki.
- Smacznego- powiedziałem i zacząłem jeść.

Mia

-Może zjem tylko tą sałatkę bo wiesz..Nie chcę być gruba Smile

Miguel

- Już i tak nie masz takiej figury jak w zeszłym roku- powiedziałem i spojrzałem jej w oczy.

Mia

-Gdzie?!-Zaczęła sprawdzać na brzuchu czy gdzieś ma dużo tłuszczu xd

Miguel

- Troszkę tutaj- powiedziałem i podwinąłem jej bluzkę a następnie pocałowałem w brzuszek a potem dotykałem go.

Mia

-ayy Miguel! to nie jest tłuszcz..Nie znasz się.Śpiąca jestem.-Przytuliła się do niego i zasnęła mu na ramieniu.

Miguel

- Zaniosę Cię do pokoju, kochanie- wziąłem ją na ręce i wyszedłem.