Kanapa

Roberta

Usiadam na kanapie i czekałam na reszte

Diego

usiadłem na kanapie.. po co do mnie esa piszesz? nie prosciej zawołać? Laughing

Roberta

-Nie widziałam cię - zaśmiałam się
-A co ty tu wogóle robisz?

Diego

-A tak sobie ćwicze gre na gitarze.. dawno nie grałem...-

Roberta

-No ale może będziesz miał teraz znowu okazje - powiedziałam i dostałam SMSa
Zaśmiałam się po przeczytaniu
-Chyba zostaniesz wujkiem...

Diego

-Ja? o co chodzi?- spytałem z usmiechem

Roberta

-No więc Miguel i Barbie nie przyjdą bo jak mi napisał Miguel...przeżywają właśnie swój pierwszy raz - zaśmiałam się

Diego

-Oni? aha no to ciekawe moze pojdziemy w ich slady Mr. Green

Roberta

-Jasne...chętnie - odpowiedziałam
-Ale zaraz...kto ma iść w ich ślady?! - oderwałam gały od telefonu

Diego

-Słucham? chętnie?- zdziwiłem się.. -kto ma iśc w ich slady no my...- zbliżyłem się do Rob i moje oczy skierowały się ku jej biustowi.. xD

Roberta

-Ej...ej...ej! - złapałam go za brodę i podniosłam do góry tak że gapił mi się w oczy
-Nie nadużywaj tego ze jestem miła...

Diego

No to gapiłem się w oczy Rob.. Razz

błem tak w niej zakochany^^ -nie nadużywam..., Roberta kocham cię.. xD

Roberta

Popatrzyłam na niego takim wzrokiem i gapiłam się głęboko w oczy.
Nagle wybuchnęłam śmiechem
-Dobry z ciebie aktor! - zaczęłam bić brawo

Diego

-O co ci chodzi? - spytałem po nie kapowałem