Komputery

Miguel

- Hej, Rob. O co chodzi? Na basenie byłem smutny bo bardzo tęskniłem za moją Mią. To wszystko. Teraz już możesz nas zostawić samych- powiedziałem.
- Przy niej raczej Cię nie pocałuje. To utrudnia postać rzeczy.

Roberta

-A respekt ! - zaśmiałam się
-To ja idę ale Miguel uważaj jak puszczasz ślimaka - poszłam

Miguel

- O co jej niby chodziło?- spytałem.
- Jakiego ślimaka niby? Chyba przestaję rozumieć jej teksty- powiedziałem.

Mia

-Może chodziło jej o..Nie ważne.

Miguel

- Czy ona myśli że my to robimy?- spytałem.
- Na pewno nie o to jej chodziło. Kocham Cię ale nie zmuszę Cię do tego. Zaczekam tyle ile będę musiał- powiedziałem.
- A teraz mnie pocałujesz?

Mia

-Ale co robimy?

Miguel

- Chodzi mi o współżycie seksualne. O seks, Mio- powiedziałem.

Mia

-Wątpię czy kiedykolwiek to zrobię.

Miguel

- Żartujesz ze mnie, prawda? Powiedz że żartujesz. Mów!

Mia

-Nie żartuję przecież.

Miguel

- Nie wierzę. Mio, posłuchaj mnie. Kocham Cię ale też tak samo pragnę i nie wiem czy zdołam zawsze się powstrzymać. Chcę być z Tobą do końca życia- powiedziałem i pocałowałem ją delikatnie w usta.

Mia

-Ale ja nie chcę,boję się.

Miguel

- Że co?! Nie chcesz być ze mną? Nie wierzę- powiedziałem i położyłem ją na siedzeniu obok. Wstałem i zacząłem chodzić w tą i z powrotem.
- Dlaczego mi tego wcześniej nie powiedziałaś, co?! Mów!!!

Mia

-Nie powiedziałam że nie chcę z tobą chodzić,powiedziałam że nie chcę z tego zrobić.

Miguel

- Kochanie, spójrz na mnie- uklęknąłem przed nią.
- Nigdy bym Cię do tego nie zmusił. Kocham Cię i zaczekam tyle ile będziesz chciała. Pragnę być z Tobą. Już dobrze?- spytałem.